Zwrot dofinansowania covidowego z FGŚP. Przedsiębiorcy dostają nakazy zapłaty
Wojewódzkie urzędy pracy domagają się zwrotu przyznanych środków od niektórych przedsiębiorców, którzy byli beneficjentami covidowego dofinansowania z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych na ratowanie miejsc pracy. Urzędy wnoszą pozwy szczególnie w trybie postępowania upominawczego, w ramach którego sądy orzekają bez przeprowadzania rozprawy. Pojawiły się też pierwsze rozstrzygnięcia – niekorzystne dla przedsiębiorców. Mogą oni jednak wnieść zaskarżenie, co powoduje że nakazy tracą moc, a dalsze postępowania będą się toczyć w normalnym trybie.
O sporach z wojewódzkimi urzędami pracy, dotyczących zwrotu dofinansowania przyznanego przedsiębiorcom z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP) na ratowanie miejsc pracy, pisaliśmy już w 2023 r. w artykule „Spory z urzędami pracy związane z rozliczaniem dofinansowania w ramach tarczy”. Wsparcie było przyznawane na podstawie art. 15g ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (tzw. ustawa o COVID-19).
Skąd żądania urzędów?
W ubiegłym roku upływał trzyletni termin, w którym WUP mógł prowadzić kontrolę dofinansowania przyznawanego przedsiębiorcom. Jak się nierzadko okazywało, w trakcie kontroli WUP domagał się od beneficjentów zwrotu przyznanych środków (w części lub w całości), powołując się często na bezzasadne powody, np. przekroczenie przez przedsiębiorcę terminu zapłaty składek ZUS (od wynagrodzeń pracowników, na które otrzymał dofinansowanie). Urząd stał bowiem na stanowisku, że takie przekroczenie terminu stanowi naruszenie warunków umowy zawartej z WUP, ignorując jednocześnie fakt, że przedsiębiorca miał równocześnie zawartą umowę z ZUS, na mocy której wspomniane składki mógł zapłacić w późniejszym, odroczonym terminie.
Tymczasem, jak wynikało z umów, które przedsiębiorcy zawierali z WUP, podstawą do zwrotu dofinansowania mogło być naruszenie warunków umowy, polegające na wykorzystaniu otrzymanych środków niezgodnie z celem, na jaki zostały przyznane, wypowiedzenie umowy pracownikom bądź odmowa poddania się kontroli przyznanego dofinansowania. Ponadto, z umowy z WUP wynikało, że w sprawach nieuregulowanych w ustawie covidowej, zastosowanie znajdą przepisy kodeksu cywilnego, co oznaczało, że ewentualne roszczenia WUP do przedsiębiorców, organ będzie musiał skierować na drogę cywilnego postępowania sądowego. Zastanawiano się więc, jaki będzie dalszy etap sporów z WUP, tj. czy urzędy zdecydują się na liczne kierowanie pozwów do sądów przeciwko beneficjentom dofinansowania.
Są pozwy i nakazy zapłaty
Jak się okazuje, urzędy wnoszą pozwy o zapłatę przeciwko przedsiębiorcom, w szczególności w trybie postępowania upominawczego (w ramach którego sądy orzekają niejako w trybie przyspieszonym, na podstawie posiadanych dokumentów i bez przeprowadzenia rozprawy). Ponadto, WUP kierują też wnioski do sądu o zawezwanie do próby ugodowej, ale są one składane prawdopodobnie przede wszystkim w celu zawieszenia biegu przedawnienia, ponieważ podczas posiedzenia pojednawczego okazuje się, że WUP nie przedstawia realnych możliwości zawarcia z przedsiębiorcą ugody.
Od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym (bez przeprowadzania rozprawy) pozwany przedsiębiorca może wnieść sprzeciw, w terminie dwóch tygodni od doręczenia odpisu pozwu wraz z nakazem zapłaty. Po jego wniesieniu, nakaz traci moc (w zaskarżonej części), co oznacza, że postępowanie będzie toczyć się już w normalnym trybie.
Zaznaczyć należy, że pojawiły się też już pierwsze rozstrzygnięcia sądów, które na podstawie przedstawionych przez urząd dokumentów, wydały nakazy zapłaty przeciwko przedsiębiorcom, zobowiązując ich do zapłaty na rzecz WUP żądanej przez urząd należności wraz z odsetkami i kosztami procesu.
Co jednak istotne, od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym (a więc bez przeprowadzania rozprawy) pozwany przedsiębiorca może wnieść sprzeciw, w terminie dwóch tygodni od doręczenia odpisu pozwu wraz z nakazem zapłaty. Po jego wniesieniu, nakaz traci moc (w zaskarżonej części), co oznacza, że postępowanie będzie toczyć się już w normalnym trybie, tj. sąd wyznaczy termin rozprawy, podczas której strony będą mogły zaprezentować swoje stanowiska i argumentację, a ponadto sąd będzie mógł także przesłuchać świadków, jeśli taki wniosek zostanie przez strony zgłoszony.
Przedsiębiorcy mogą się bronić
W najbliższym czasie okaże się więc, czy sądy podzielą argumentację WUP i będą orzekać na korzyść organu, czy nie. Warto zaznaczyć, że jeśli przedsiębiorcy stoją na stanowisku, że wysuwane przeciwko nim roszczenia WUP są bezzasadne (np. w sytuacji, gdy urząd domaga się zwrotu dofinansowania z uwagi na przekroczenie terminu na zapłatę składek, mimo że stosowną zgodę wyraził ZUS), mają możliwość dochodzenia swojego stanowiska przed sądem.
Należy zwrócić uwagę, że omawiane dofinansowanie było przyznawane na ratowanie miejsc pracy po wybuchu pandemii COVID-19 i w związku z wprowadzanymi nakazami, zakazami i restrykcjami. Dlatego też w sporach z WUP powinno być brane pod uwagę przede wszystkim to, czy przedsiębiorcy dopełnili nałożonych na nich obowiązków wynikających z umowy, w szczególności, czy nie zwalniali pracowników.
Autor: Żaneta Napora, adwokat