Leasing a nowe sankcje dla nietrzeźwych kierowców
Zgodnie z przyjętą na początku ubiegłego roku nowelizacją kodeksu karnego, 14 marca 2024 r. zaczęła obowiązywać sankcja w postaci przepadku pojazdu lub jego równowartości, którą zagrożeni są sprawcy popełnienia przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji – m.in. będący w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Niektóre z przyjętych regulacji mają istotne znaczenie dla samochodów będących przedmiotem umowy leasingu – zarówno od strony finansujących, jak i korzystających.
Nowa i wywołująca wiele komentarzy sankcja, polegająca na przepadku pojazdu, zgodnie ze znowelizowanym kształtem kodeksu karnego, ma być orzekana w szczególności w poniższych sytuacjach.
1) Gdy sprawca prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości powyżej 1,5 promila we krwi lub 0,75 mg/dm3 w wydychanym powietrzu lub gdy stan sprawcy prowadzić będzie do takiego stężenia.
2) Gdy sprawca działał w warunkach tzw. swoistej recydywy drogowej, tj. popełnił czyn polegający na prowadzeniu pojazdu w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila we krwi lub 0,25 mg/dm3 w wydychanym powietrzu) lub po zażyciu środka odurzającego, będąc wcześniej prawomocnie skazanym za taki sam czyn, lub za spowodowanie wypadku, katastrofy komunikacyjnej lub niebezpieczeństwa katastrofy w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego.
3) Gdy sprawca prowadził pojazd znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego w okresie obowiązywania ciążącego na nim zakazu prowadzenia pojazdów.
4) Gdy sprawca dopuścił się jednego z przestępstw przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, o którym mowa w art. 178 kk (m.in. spowodowanie wypadku komunikacyjnego, katastrofy w ruchu czy bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu), znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, lub gdy zbiegł z miejsca zdarzenia lub spożywał alkohol lub zażywał środek odurzający po popełnieniu któregoś z powyższych czynów, a przed poddaniem go przez uprawniony organ badaniu w celu ustalenia w organizmie zawartości alkoholu lub obecności środka odurzającego – fakultatywnie, natomiast obligatoryjnie – jeśli w warunkach opisanych powyżej zawartość alkoholu w organizmie sprawcy była wyższa niż 1 promil we krwi lub 0,5 mg/dm3 w wydychanym powietrzu albo prowadziła do takiego stężenia.
Równowartość – czyli jaka kwota?
Zgodnie z obowiązującymi regulacjami, jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa pojazd nie stanowił wyłącznej własności sprawcy albo po popełnieniu przestępstwa sprawca zbył, darował lub ukrył podlegający przepadkowi pojazd, ma być orzekany przepadek jego równowartości.
Wysokość tej sankcji będzie ustalana na podstawie wartości pojazdu określonej w polisie ubezpieczeniowej na rok, w którym popełniono przestępstwo. W razie braku ubezpieczenia wysokość kary wyznaczy średnia wartość rynkowa pojazdu odpowiadającego, ustalona przy uwzględnieniu marki, modelu, roku produkcji, typu nadwozia, rodzaju napędu i silnika, pojemności lub mocy silnika oraz przybliżonego przebiegu, pojazdowi prowadzonemu przez sprawcę, ustaloną na podstawie dostępnych danych, bez powoływania w tym celu biegłego. Idea uproszczonego szacowania wartości pojazdu polega tym, by były to postępowania szybkie. Celem jest ukaranie rzeczywistego sprawcy na podstawie uniwersalnych zasad.
Nie ma natomiast znaczenia, czy będzie to auto użytkowane na podstawie umowy leasingu, czy kupione za gotówkę czy na kredyt, czy też np. otrzymane w darowiźnie.
Jedynie w sytuacji, gdy pojazd, którym poruszał się sprawca przestępstwa, będzie miał szczególne cechy, które nie pozwolą na ustalenie wartości rynkowej w oparciu o powyższe parametry, sąd powoła biegłego rzeczoznawcę, który sporządzi w tym zakresie stosowną opinię.
Zmiana uderzająca w leasing
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, jeżeli orzeczenie przepadku pojazdu mechanicznego jest niemożliwe lub niecelowe z uwagi na jego utratę przez sprawcę, zniszczenie lub znaczne uszkodzenie, nie orzeka się ani przepadku pojazdu, ani jego równowartości. Regulacja ta może skłaniać sprawców do podejmowania celowych działań ukierunkowanych na uszkodzenie pojazdu, by uniknąć orzeczenia jego przepadku lub równowartości, co może też potencjalnie uderzać m.in. w interesy firm leasingowych. Co więcej, w przypadku wystąpienia opisanych powyżej okoliczności, przepisy nie przewidują również możliwości orzeczenia tzw. nawiązki.
Jeżeli orzeczenie przepadku pojazdu jest niemożliwe lub niecelowe z uwagi na jego utratę przez sprawcę, zniszczenie lub znaczne uszkodzenie, nie orzeka się ani przepadku pojazdu, ani jego równowartości. Regulacja ta może skłaniać sprawców do podejmowania celowych działań ukierunkowanych na uszkodzenie pojazdu, by uniknąć orzeczenia jego przepadku lub równowartości, co może też potencjalnie uderzać m.in. w interesy firm leasingowych.
Nawiązka (na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej) ma natomiast być stosowana w przypadku sprawców przestępstwa, którzy prowadzą pojazd mechaniczny niestanowiący ich wartości, wykonując czynności zawodowe lub służbowe polegające na prowadzeniu pojazdu na rzecz pracodawcy.
To, że ustawodawca posłużył się zwrotem „pracodawca”, oznacza, że chodzi o sprawcę pozostającego w stosunku pracy, podczas gdy w przypadku osób zatrudnionych na podstawie umowy cywilnoprawnej, np. umowy zlecenia lub B2B, orzeczony będzie przepadek równowartości pojazdu (o ile zastosowania nie znajdą inne, opisane wyżej, wyłączenia). Orzekana przez sąd nawiązka może wynieść od 5 do nawet 100 tys. zł.
Co z kontrowersjami?
Choć długo zapowiadane przepisy dotyczące sankcji zaczęły już obowiązywać, nie są wolne od kontrowersji. Jedna z nich wiąże się z tym, do kogo będą miały zastosowanie regulacje dotyczące nawiązki. Z uzasadnienia nowelizacji kodeksu karnego, które towarzyszyły opisywanym zmianom, wynikało, że celem ustawodawcy w tym przypadku była wyłącznie ochrona zawodowych kierowców, nie zaś wszystkich osób, które prowadzą pojazd, wykonując czynności zawodowe lub służbowe polegające na prowadzeniu pojazdu na rzecz pracodawcy.
Część prawników podnosi również pewne wątpliwości co do zgodności nowych przepisów z konstytucją w kontekście ochrony ę prawa własności, jaką daje ustawa zasadnicza. Przepadek pojazdów, jako, ich zdaniem, środek o działaniu represyjnym, choć mający umocowanie w ustawie, w tę własność zbyt daleko ingeruje.
Z kolei firmy leasingowe wskazują, że nowe przepisy mogą doprowadzić do tego, że leasing/najem będzie droższy – bo wzrosną koszty składek ubezpieczeniowych.
Niewątpliwie cel przepisów jest szczytny – eliminowanie z ulic pijanych kierowców. Czy zostanie osiągnięty i czy przy okazji negatywne skutki nowych regulacji (wbrew założeniom ustawodawcy) nie dotkną szerszego grona podmiotów niż tylko sprawcy przestępstw – pokaże czas i praktyka sądów.
Autor: Anna Ziemnicka-Milej, adwokat