Napiwki przychodem kelnera, nie restauracji
Środki pieniężne przekazywane przez klientów pracownikom restauracji w postaci dobrowolnych napiwków nie stanowią przychodu dla spółki w świetle ustawy o CIT. Przychód w takiej sytuacji powstaje natomiast po stronie kelnerów. To konkluzje niedawnej interpretacji indywidualnej wydanej przez Dyrektora KIS. W poprzednich fiskus przyznawał również, że napiwki – jeśli są dla klienta dobrowolne, a restauracja nie pobiera z nich żadnych kwot dla siebie – to nie stanowią one jej obrotu, który należy opodatkować VAT.
Spółka, która skierowała zapytanie do Dyrektora KIS, to podmiot, który prowadzi działalność restauracyjną. W restauracji sprzedaż jest ewidencjonowana na urządzeniach fiskalnych, dlatego na potwierdzenie każdej wykonanej usługi (bądź sprzedanego towaru) wydawany jest paragon.
Napiwki w trzech wariantach
Spółka miała wątpliwość, czy przyznawane przez jej klientów napiwki (w dowolnej wysokości, zwyczajowo na poziomie 10% wartości zamówienia) pracownikom restauracji będą stanowiły dla niej przychód. Restauracja wskazała, że napiwki mogą być przekazywane w trzech formach – jako doliczenie do rachunku (uwzględnione jako dobrowolny napiwek), jako gotówka pozostawiona na stoliku bądź jako doliczenie do płatności za pośrednictwem terminalu (karty płatniczej) uwzględnione jako dobrowolny napiwek.
Zarówno w pierwszym, jak i trzecim wariancie restauracja pełni funkcję pośrednika i przekazuje pracownikowi (kelnerowi) po zakończonej pracy dobrowolnie przyznane mu napiwki. Z kolei w wariancie drugim spółka nie uczestniczy w przekazywaniu napiwków pracownikom, nie wie nawet, jakiej wysokości są to kwoty.
W ocenie spółki, w każdym z trzech wariantów, po jej stronie nie powstaje z tego tytułu przychód, bowiem nie jest to wynagrodzenie za świadczone przez nią usługi gastronomiczne.
Przychód musi być należny i stanowić trwałe przysporzenie
Z tym stanowiskiem zgodził się Dyrektor KIS, który w interpretacji z 13 czerwca 2022 r. (sygn. 0111-KDIB2-1.4010.119.2022.6.BJ, wskazał, że choć ustawa o CIT nie definiuje ściśle pojęcia przychodu, to na podstawie art. 12 tej ustawy można go określić jako wszelkie trwałe, bezzwrotne i definitywne przysporzenia majątkowe w postaci środków pieniężnych, dóbr majątkowych oraz świadczeń w naturze, niezależnie od tytułu prawnego ich uzyskania przez podatnika. W przypadku podatników prowadzących działalność gospodarczą, przychodem są również kwoty należne, nawet gdy nie zostały faktycznie otrzymane, pod warunkiem że spełniają one warunki wymienione powyżej (trwały, bezzwrotny i definitywny charakter).
Fiskus potwierdził, że napiwki nie stanowią przychodu spółki, co oznacza, że w takich sytuacjach przychód powstaje po stronie kelnerów. W orzecznictwie dominuje pogląd, że w sytuacji, gdy pracodawca rozdysponowuje napiwki wśród swoich pracowników, to on pełni rolę płatnika i w związku z tym powinien pobrać i wpłacić do urzędu skarbowego zaliczkę na PIT (kwoty napiwków będą również zwiększały podstawę wymiaru składek ZUS). Gdy zaś kelnerzy otrzymują napiwki bez pośrednictwa pracodawcy, powinni samodzielnie rozliczyć przychód z tego tytułu w rocznym zeznaniu podatkowym i zapłacić należny podatek.
W konsekwencji, w opinii Dyrektora KIS, nie można uznać za przychody na gruncie ustawy o CIT jakichkolwiek przychodów, muszą to być przede wszystkim przychody należne, które stanowić będą trwałe przysporzenie majątkowe podatnika.
Dyrektor KIS podkreślił więc, że jeżeli w istocie stosowane przez spółkę systemy sprzedażowe pozwalają określić i jednoznacznie przypisać kwoty poszczególnych przydzielonych napiwków konkretnym pracownikom i w związku z tym możliwe jest generowanie okresowych raportów, na podstawie których restauracja rozlicza się z pracownikami z napiwków, a wnioskodawca nie będzie pobierać na swoją rzecz żadnych kwot z napiwków i na koniec dnia przekaże je kelnerom, to nie sposób uznać, że pozostawiane przez klientów napiwki stanowią trwałe i definitywne przysporzenie majątkowe restauracji.
Dyrektor KIS zaznaczył przy tym, że spółka powinna dokumentować rozliczenia dokonywanych transakcji, a także rozliczeń pomiędzy nią a pracownikami w sposób umożliwiający właściwe i niebudzące wątpliwości określenie wysokości przychodów podatkowych, jakie powstają po stronie restauracji.
Czerwcowe rozstrzygnięcie fiskusa, w którym potwierdzono, że napiwki nie stanowią przychodu spółki, oznacza, że w takich sytuacjach przychód z tytułu otrzymanych napiwków powstaje po stronie pracowników (kelnerów). Co istotne, w orzecznictwie sądów administracyjnych dominuje pogląd, że w sytuacji, gdy pracodawca rozdysponowuje napiwki wśród swoich pracowników, to on pełni rolę płatnika. Przychody te są bowiem traktowane jako przychody ze stosunku pracy, a zatem to pracodawca powinien pobrać i wpłacić do urzędu skarbowego zaliczkę na PIT. Ponadto, kwoty napiwków będą również zwiększały podstawę wymiaru składek ZUS.
Natomiast w sytuacji wskazanej w wariancie drugim, a więc gdy kelnerzy otrzymują napiwki bez pośrednictwa pracodawcy, powinni oni samodzielnie rozliczyć przychód z tego tytułu w rocznym zeznaniu podatkowym, a więc zakwalifikować go jako przychód z tzw. innych źródeł, o którym mowa w art. 20 ust. 1 ustawy o PIT i zapłacić należny podatek.
A co z VAT?
Warto również dodać, że w ostatnich interpretacjach organy podatkowe identyczne stanowisko jak dla celów CIT zajmowały w kwestii opodatkowania przyjmowanych napiwków podatkiem VAT. Warto w tym kontekście wskazać interpretację indywidualną Dyrektora KIS z 17 czerwca 2021 r. (sygn. 0113-KDIPT1-3.4012.275.2021.1.KS), w której stwierdzono, że w przypadku, gdy kwoty napiwków są świadczeniem klienta całkowicie dobrowolnym, a stosowane przez restaurację systemy sprzedażowe pozwalają określić i jednoznacznie przypisać kwoty poszczególnych przydzielonych napiwków konkretnym pracownikom, a prowadząca ją spółka nie pobiera dla siebie z napiwków żadnych kwot, to nie stanowią one dla wnioskodawcy obrotu będącego podstawą opodatkowania podatkiem od towarów i usług w myśl art. 29a ust. 1 ustawy o VAT.
Autor: Żaneta Napora, adwokat