Jak rozliczyć podatkowo dopłatę do samochodów elektrycznych?
Rząd pracuje nad nowym programem dopłat do samochodów elektrycznych, który miałby rozszerzyć preferencje związane z zakupem takich pojazdów funkcjonujące w ramach programu „Mój Elektryk”. Ostateczny kształt nowych regulacji nie jest jeszcze znany, ale można spodziewać się, że wątpliwości natury podatkowej, które będą mieli jego beneficjenci będą zbliżone do tych, które obserwujemy dziś. Te zaś dotyczą głównie tego, czy dotacja stanowi przychód podlegający opodatkowaniu, a także to, czy wykorzystanie otrzymanych środków pozwala na rozpoznanie kosztu.
W przestrzeni medialnej pojawiły się informacje o prowadzonych przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej pracach nad nowym systemem dopłat do samochodów elektrycznych. Maksymalna kwota finansowania przy zakupie lub leasingu „elektryków” ma wynosić nawet 40 000 zł i dotyczyć zarówno pojazdów nowych, jak i używanych, co stanowić będzie nie tylko zwiększenie kwoty dotacji, lecz także jej istotne rozszerzenie poprzez objęcie programem również samochodów używanych. Na ten moment zarówno sama wysokość bezzwrotnej dotacji, jak i jej zakres, są przedmiotem dyskusji i prac projektowych i trudno przewidzieć, czy zwiększeniu ulegnie wyłącznie dofinansowanie przyznawane konsumentom, czy również przedsiębiorcom, jednakże celem zmian, co podkreśla Ministra Funduszy i Polityki Regionalnej, jest rozszerzenie obowiązujących preferencji związanych z zakupem samochodów elektrycznych.
Więcej miejsca planowanym rozwiązaniom poświęciliśmy w artykule „Podatki «samochodowe» wynikające z KPO. Będzie lepiej niż zakładano?”.
Program „Mój Elektryk”
Przypomnijmy, że obecnie obowiązujący system dopłat w ramach programu „Mój Elektryk” pozwala na uzyskanie od Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej [dalej: NFOŚiGW] bezzwrotnych dotacji do zakupu samochodów elektrycznych i napędzanych wodorem (kategorii homologacyjnej M1, M2, M3, N1, L1e, L2e, L3e, L4e, L5e, L6e, L7e). Program kierowany jest zarówno do przedsiębiorców, jak i do konsumentów (osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej). Przedsiębiorca może liczyć na bezzwrotną dotację do zakupu „elektryka” kategorii M1 w kwocie nie większej niż 18 750 zł, jednakże w przypadku deklaracji średniorocznego przebiegu powyżej 15 000 km kwota dotacji może zostać zwiększona do 27 000 zł. Dodatkowo wartość pojazdu z kategorii M1 objętego dofinansowaniem nie może przekroczyć 225 000 zł netto, przy czym analogicznie jak w przypadku obliczania proporcji przy „samochodach luksusowych”, do ustalenia limitu zaliczenia do kosztów podatkowych wydatków na zakup lub leasing pojazdu przy użytku „mieszanym” (częściowo prywatnym), kwota ta powinna uwzględniać nieodliczony VAT. Stąd w przypadku pojazdów przeznaczonych do użytku mieszanego dofinansowaniem mogą być objęte pojazdy o cenie netto nieprzekraczającej 201 793 zł netto.
Natomiast w przypadku pojazdów z kategorii N1, dotacja wynosi 20% kosztów kwalifikowanych, lecz nie więcej niż 50 000 zł, jednakże w przypadku deklaracji średniorocznego przebiegu powyżej 20 000 km, kwota dotacji może zostać zwiększona do 70 000 zł. Samochody z kategorii homologacyjnych L1e-L7e objęte są dotacjami do 30% kosztów kwalifikowanych, lecz nie więcej niż 4 000 zł. Koszty kwalifikowane obejmują zarówno cenę netto pojazdu, jak i kwotę podatku VAT, której nie może odliczyć nabywca pojazdu.
Organy podatkowe nie mają wątpliwości co do tego, że uzyskana bezzwrotna dotacja stanowi koszt podatkowy podatnika. W konsekwencji kwoty netto opłaty wstępnej oraz transferowej – związane z umową leasingu pojazdu elektrycznego – sfinansowanych ze środków NFOŚiGW mogą stanowić u wnioskodawcy koszty uzyskania przychodów. Koszt stanowić będzie również kwota dofinansowania otrzymana przez przedsiębiorcę, która zostanie przeznaczona na zakup pojazdu elektrycznego (nie na podstawie umowy leasingu).
W przypadku osób fizycznych dotacja przyznawana jest na zakup pojazdu zeroemisyjnego kategorii M1 w kwocie nie większej niż 18 750 zł, przy czym cena brutto zakupu pojazdu objętego dofinansowaniem nie może przekroczyć 225 000 zł brutto. W przypadku osoby fizycznej posiadającej Kartę Dużej Rodziny maksymalna kwota dofinansowania wynosi 27 000 zł, a dodatkowo obejmuje zakup wszystkich pojazdów zeroemisyjnych kategorii M1, niezależnie od ich ceny zakupu.
Co istotne, dopłata z programu „Mój Elektryk” dotyczy wyłącznie nowych pojazdów, czyli zgodnie z definicją nowego pojazdu zeroemisyjnego zawartą w programie „Mój Elektryk” samochodów fabrycznie nowych, które przed zakupem nie były zarejestrowane lub pojazdów zakupionych i zarejestrowany przez dealera samochodów, importera lub firmę leasingową, z przebiegiem nie wyższym niż 50 km.
W przypadku finansowania pojazdu zeroemisyjnego w formie leasingu, dopłata z programu „Mój Elektryk” może być przeznaczona wyłącznie na opłatę wstępną i opłatę transferową (jednorazowa opłata należna firmie leasingowej) i nie może przekroczyć sumy tych należności. Jeżeli zatem w „standardowych” warunkach korzystający, składając deklarację co do średniorocznego przebiegu, mógłby liczyć na bezzwrotną dotację w wysokości 27 000 zł, to w sytuacji gdy suma opłaty wstępnej i opłaty transferowej wyniesie 20 000 zł, nie będzie możliwe uzyskanie dopłaty wyższej niż 20 000 zł.
Bezzwrotna dotacja a podatki
Po stronie przedsiębiorców uzyskujących dotacje z programu „Mój Elektryk” powstają oczywiście pytania o skutki podatkowe otrzymywanych dotacji. Podstawowe dotyczą tego, czy kwota dotacji stanowi przychód z prowadzonej działalności gospodarczej, a także, czy może ona zostać rozpoznana jako koszt podatkowy.
Przede wszystkim należy wskazać, że program „Mój Elektryk” spełnia kryteria zwolnienia określone w art. 21 ust. 1 pkt 129a ustawy PIT i art. 17 ust. 1 pkt 60 ustawy o CIT, ponieważ obejmuje dotacje udzielane ze środków NFOŚiGW na cele wskazane w powołanych przepisach, co oznacza, że środki otrzymane w ramach tej dotacji są dla beneficjentów zwolnione od podatku PIT i CIT.
Powstaje zatem kolejne pytanie o to, czy środki pochodzące z dochodów zwolnionych z opodatkowania PIT lub CIT, wydatkowane następnie na cele związane z prowadzoną działalnością gospodarczą, mogą stanowić podatkowe koszty uzyskania przychodów. W odniesieniu do dopłat z tytułu programu „Mój Elektryk” organy podatkowe nie mają wątpliwości co do tego, że uzyskana bezzwrotna dotacja stanowi koszt podatkowy podatnika. Tytułem przykładu można wskazać interpretację indywidualną Dyrektora KIS z 17 sierpnia 2023 r., sygn. 0111-KDIB1-2.4010.303.2023.2.MC, w której organ wskazał wprost, że wydatkowanie środków pochodzących z dochodów zwolnionych od podatku może stanowić koszt uzyskania przychodów. Środki otrzymane z NFOŚiGW – zgodnie z art. 17 ust. 1 pkt 60 ustawy i CIT – nie są wymienione w wyłączeniach z kosztów uzyskania przychodów wymienionych w art. 16 ust. 1 pkt 58 ustawy o CIT, co oznacza, że wydatki pokryte z takiego dochodu mogą stanowić koszty podatkowe. W rezultacie kwoty netto opłaty wstępnej oraz transferowej związane z umową leasingu pojazdu elektrycznego sfinansowanych ze środków NFOŚiGW mogą stanowić u wnioskodawcy koszty uzyskania przychodów. Koszt stanowić będzie również kwota dofinansowania otrzymana przez przedsiębiorcę, która zostanie przeznaczona na zakup pojazdu elektrycznego (nie na podstawie umowy leasingu). Należy wskazać, że analogiczne regulacje zawarte są również w ustawie o PIT (art. 23 ust. 1 pkt 56 ustawy o PIT i powołany powyżej art. 21 ust. 1 pkt 129a ustawy o PIT).
Skutki podatkowe takie same?
Biorąc pod uwagę powyższe rozważania, program „Mój Elektryk” przynosi realne korzyści jego beneficjentom – nie tylko finansowe, ale również podatkowe, ponieważ kwotę bezzwrotnej dotacji otrzymanej w jego ramach przedsiębiorcy mogą rozpoznać jako koszt podatkowy. Można zakładać, że podobnie będzie w przypadku nowego programu dopłat opracowywanego w związku ze zobowiązaniami wynikającymi z KPO, choć z rzetelną oceną należy poczekać na ostateczny kształt nowych regulacji.