Nowy projekt objaśnień podatkowych WHT. Ministerstwo pogłębia chaos

Nowy projekt objaśnień podatkowych WHT. Ministerstwo pogłębia chaos

Branża leasingowa ze swej natury nie zalicza się do tych, w których rozliczenia podatku u źródła są najbardziej problematyczne. Znaczna część rynku leasingowego otrzymuje bowiem kluczowe świadczenia, takie jak finansowanie, od podmiotów polskich, w szczególności powiązanego banku. Jednak u tych leasingodawców, którzy wypłacają świadczenia opodatkowane u źródła (w szczególności odsetki) sytuacja znacznie się już komplikuje. Niestety nie należy się spodziewać, by ułatwiły ją objaśnienia podatkowe, których projekt opublikowało ostatnio Ministerstwo Finansów.

Koncepcja opublikowania objaśnień podatkowych były nadzieją dla płatników tych świadczeń. Ich projekt jednak w żaden sposób nie poprawia ich sytuacji, a wręcz przeciwnie – pogarsza ją w porównaniu ze stanem poprzednim.

WHT – kluczowe wątpliwości praktyczne

Problemy z rozliczaniem podatku u źródła nasiliły się począwszy od 2022 r., kiedy efektywnie zaczął być stosowany system tzw. pay and refund, czyli zasada, że w przypadku wypłaty kwot przekraczających 2 mln zł do jednego zagranicznego odbiorcy, płatnik powinien pobrać podatek u źródła. Próg 2 mln zł ma jednak mniejsze znaczenie w sytuacji, gdy istnieją poważne wątpliwości, czy odbiorca należności jest również jej tzw. rzeczywistym właścicielem.

Już w 2019 r. Ministerstwo Finansów opublikowało projekt objaśnień podatkowych, w którym wskazało pewne praktyczne wskazówki interpretacyjne co do tego, jak płatnik powinien weryfikować swoich odbiorców. Projekt nie był jednak wyczerpujący co do tego, kiedy można potraktować odbiorcę jako beneficjenta rzeczywistego. Płatnicy przez około cztery lata czekali więc na publikację nowych objaśnień.

Z praktycznego punktu widzenia płatnicy najczęściej mierzą się z tym, że odbiorcy wypłacanych przez nich należności mogą mieć problemy z wpisaniem się w wynikającą z ustawy definicję rzeczywistego właściciela należności. Może to wynikać albo z ograniczonej substancji biznesowej odbiorcy, albo jego szczególnej sytuacji podatkowej, gdy np. z powodu przynależności do grupy kapitałowej, na podstawie przepisów lokalnych spółka zależna zobowiązana jest do przekazywania swoich przychodów i kosztów spółce matce. Problematyczne mogą być zwłaszcza spółki holdingowe o ograniczonych aktywach i działalności.

(Co najmniej) trzy nierozwiązane problemy

Projekt objaśnień w żaden sposób takim spółkom nie pomaga.

Po pierwsze, nie zawiera on żadnych wskazówek dotyczących weryfikacji odbiorcy – to duży krok wstecz w porównaniu z poprzednim projektem.

Po drugie, autorzy projektu nie przedstawiają jednoznacznego stanowiska dotyczącego sytuacji, w której odbiorca co prawda ma ograniczone możliwości wpasowania się w definicję ustawową, ale jest oczywiste, że jego struktura nie kreuje żadnych korzyści podatkowych – na przykład dlatego, że formalny i rzeczywisty właściciel mają rezydencję podatkową w tym samym państwie.

W projekcie objaśnień wskazano, że co do zasady organy podatkowe nie mają obowiązku stosować „look-through approach” (LTA), zaś w drodze wyjątku można ją zastosować tylko wtedy, gdy struktura „nie jest sztuczna”. Takie postawienie sprawy powoduje, że płatnik nigdy nie będzie pewien, czy ma prawo do zwolnienia i najczęściej będzie musiał dochodzić swoich racji przed sądem, zaś organy podatkowe koncepcji LTA nie będą stosować w praktyce nigdy.

Kolejną, trzecią kwestią, jest zadziwiające odniesienie do koncepcji „look-through approach” (LTA). Polega ona na tym, że w sytuacji, gdy bezpośredni odbiorca należności nie jest beneficjentem rzeczywistym, możliwość zastosowania zwolnień czy stawek obniżonych jest rozpatrywana przez pryzmat spełnienia warunków przewidzianych dla tych preferencji przez beneficjenta rzeczywistego. Kłopot w tym, że dla zastosowania zwolnień polska ustawa wymaga posiadania udziałów płatnika przez odbiorcę. Tymczasem najczęściej podmiotem, który ewentualnie byłby beneficjentem rzeczywistym, jest np. spółką babką polskiego płatnika, więc nie może on tego warunku spełnić. Poprzedni projekt objaśnień sugerował taką możliwość (zastosowania preferencji) nawet, gdy odbiorca nie posiada udziałów płatnika, co potwierdzał przez dłuższy czas Dyrektor KIS w wydawanych interpretacjach. Tymczasem w projekcie objaśnień wskazano, że co do zasady organy podatkowe nie mają obowiązku stosować LTA (kto zatem ma o tym decydować?), zaś w drodze wyjątku można ją zastosować tylko wtedy, gdy struktura „nie jest sztuczna”. Takie postawienie sprawy powoduje, że płatnik nigdy nie będzie pewien, czy ma prawo do zwolnienia i najczęściej będzie musiał dochodzić swoich racji przed sądem, zaś organy podatkowe koncepcji LTA nie będą stosować w praktyce nigdy.

Chaos coraz większy

W rezultacie powyższego płatnicy nie tylko nie otrzymali żadnych pożytecznych wskazówek ani wyjaśnienia swoich wątpliwości, a co więcej – resort finansów wykreował kolejne. Co prawda, teoretycznie ostateczne objaśnienia mogą być bardziej precyzyjne, ale nie należy spodziewać się tu rewolucji. Do 24 października 2023 r. można jeszcze zgłaszać uwagi do projektu objaśnień, ale biorąc pod uwagę kierunek działań przyjęty przez Ministerstwo, trudno być optymistą. Można wręcz odnieść wrażenie, że Ministerstwo Finansów wyjaśnia przepisy tak, by niczego nie wyjaśnić. Płatnikom pozostanie więc wnioskowanie o opinie w sprawie zwolnień do Lubelskiego US, a następnie ścieranie się z urzędem przed sądami.

Biorąc pod uwagę dość agresywny kierunek działań MF, spółki leasingowe powinny przyjrzeć się dokładnie strumieniom wypłat zagranicznych. Szczególnej zaś analizie powinna podlegać substancja biznesowa odbiorców.

Bartosz Mazur

Autor: Bartosz Mazur, doradca podatkowy